Zbigniew Janowski - poseł, inżynier, budowlaniec, związkowiec. Urodził się 4 października 1955 roku. Wychowywał się we wsi Nienadowa, w rodzinie matki. Ukończył studia na Wydziale Elektrotechniki Politechniki Rzeszowskiej. Tam też poznał żonę - Krystynę.
W rzeszowskim akademiku razem karmili i przewijali pierwsze, "studenckie" dziecko - Agnieszkę a w rok później drugie - Jolę. Na Politechnice działał w organizacji studenckiej SZSP i przez nią po studiach związał się z Akcją Chełm - 80. Został w Chełmie i z nim jest bardzo blisko związany do dzisiaj. Tu się urodził jego syn - Adam. Janowski od 1979 r. pracował w Chełmskim Przedsiębiorstwie Budowlanym przechodząc kolejne szczeble - od praktykanta do głównego energetyka. Od "noszenia teczki za majstrem" do kierowania ludźmi.

Jest związkowcem. Odbudowywał branżowe budowlane związki zawodowe po ich rozwiązaniu w 1982 roku - najpierw w swoim mieście a potem w całym kraju. Od 1986 roku kieruje - najpierw Federacją a od 1991 roku jednolitym Związkiem Zawodowym "Budowlani". Jest obecnie członkiem Komitetu Wykonawczego Międzynarodowej Federacji Pracowników Budownictwa i Drzewiarstwa z siedzibą w Genewie. Związek "Budowlani" to jedna z największych i najsilniejszych branżowych organizacji zawodowych w kraju.

Zbigniew Janowski to doświadczony poseł na Sejm RP - nieprzerwanie od 1991 roku. W bieżącej kadencji pełni funkcję Przewodniczącego Rady Ochrony Pracy
przy Sejmie RP. Specjalizuje się również w sprawach budownictwa, polityki regionalnej i samorządu terytorialnego. Działa w dwóch Komisjach zajmujących się tą tematyką. Uważa, że w ten sposób będzie mógł najbardziej pomóc swoim wyborcom. Robi to, na czym się zna. Uważa też, że poseł niezwiązany cały czas ze swoim okręgiem wyborczym i nie pomagający rozwiązywać konkretnych spraw ważnych dla jego mieszkańców nie ma racji bytu w Parlamencie. To, że wybierano go już do Sejmu czterokrotnie bezpośrednio w regionie świadczy o tym, że podobnie myślą wyborcy. Wielokrotnie był sprawozdawcą ustaw dotyczących sektora budowlanego, mieszkalnictwa, spółdzielczości mieszkaniowej, zagospodarowania przestrzennego. Jest inicjatorem i współautorem projektów poselskich, w tym ustawy o gwarancji zapłaty za roboty budowlane i ustawy o "zwrocie inwestorskim". Od lat działa na rzecz integracji środowiska budowlanego i współdziałania organizacji tego sektora.

Janowski jest posłem lewicy. Jest też członkiem Prezydium Klubu Parlamentarnego Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Ale lista tych, którym pomógł bez względu na ich "opcję" polityczną jest bardzo długa.

Janowski uważa, że Polska odnosi korzyści z członkostwa w Unii Europejskiej. Ale bardzo silnie podkreśla, że po to, żeby być w Unii na równych prawach trzeba zadbać
o wyrównanie szans - przede wszystkim zaś o równe szanse dla polskiej "Ściany Wschodniej", o inwestycje przemysłowe w regionach wschodnich, o równe szanse dla naszych rolników. Takie stanowisko prezentuje w trakcie częstych spotkań
z parlamentarzystami, biznesmenami i przedstawicielami organizacji pozarządowych krajów "starej Unii". Utrzymuje bieżące kontakty z wieloma członkami parlamentów krajów Unii i Parlamentu Europejskiego. Uczestniczył w misjach pokojowych "Medbridge" (organizacji utworzonej przez członków Parlamentu Europejskiego) na Bliskim Wschodzie. Jest członkiem GLOBE - organizacji parlamentarzystów walczących o ochronę środowiska naturalnego. Jest dobrze zorientowany w specyfice pracy instytucji europejskich, wie jak działa ich bezpośrednie otoczenie - międzynarodowe organizacje pozarządowe.

Wśród życiowych pasji Zbigniewa Janowskiego szczególne miejsce zajmuje problem dzieci niepełnosprawnych. "Zaraził" się tym wtedy, gdy miał w imieniu Związku likwidować nierentowny ośrodek rehabilitacyjny dla dzieci z porażeniem mózgowym
w Sanoku. W rezultacie ośrodek działa do dziś a Janowski kieruje Fundacją "Wszystko dla Dzieci" prowadzącą też inne dziecięce ośrodki rehabilitacyjne, zielone szkoły, akcje charytatywne.To charakterystyczne dla Janowskiego - dużo słucha i widzi, mało mówi, szybko i skutecznie działa.

Ale też narzeka - jak każdy z nas. Na "ogólną niemożność", lenistwo i niekompetencję, na często zwykłą, ale bardzo groźną ludzką głupotę i zawiść. Janowski jednak wierzy, że prawie wszyscy ludzie mogą się zmienić na lepsze. I chciałby dać im szansę...

Wśród wyróżnień, które otrzymał szczególnie ceni sobie dwa: "Order Uśmiechu" nadawany przez dziecięcą kapitułę i tytuł "Zwyczajny - Niezwyczajny" przyznany w trakcie znanego programu telewizyjnego za działalność na rzecz dzieci niepełnosprawnych.

Ma niewiele czasu na hobby, bo wszystkie wolne chwile stara się poświęcić rodzinie, w której szczególne miejsce zajmują wnuczki. Tak, że ryby, inne zwierzęta i kwiaty często długo na niego muszą czekać. Tylko aparat fotograficzny prawie zawsze można zabrać ze sobą. Umie robić dobre zdjęcia - szczególnie ludzi w ich "naturalnym" otoczeniu. Ma do tego dużo okazji - bo lubi być wśród ludzi i z ludźmi.

Jakimi sprawami zajmowałem się szczególnie?
Jakimi chcę nadal się zajmować?